Dodany: 19:01:28 03.06.2015 2192
25 lat temu, a dokładnie 8 marca 1990 roku Sejm RP uchwalił ustawę o samorządzie terytorialnym, a potem - 27 maja odbyły się pierwsze w pełni wolne wybory samorządowe. Otworzyło to drogę do tego, by to obywatele sami decydowali o sprawach, które ich dotyczą. Tak zaczęła odradzać się w Polsce samorządność. Dziś trudno sobie bez niej wyobrazić w pełni demokratyczną Polskę, a reforma samorządowa uchodzi za jedną z najbardziej udanych przemian minionego ćwierćwiecza. Właśnie obchodzimy jej jubileusz.
Z tej okazji Urząd Miasta w Rypinie zorganizował uroczystość połączoną z 950-leciem pierwszej wzmianki o mieście oraz 670. rocznicą nadania praw miejskich. Gośćmi obchodów byli między innymi rypińscy burmistrzowie pełniący tę funkcję w latach 1990-2015, poszczególni radni, Wojewoda kujawsko-pomorski, radni województwa, starosta i wicestarosta powiatu, wójt Gminy Rypin oraz Burmistrz Miasta Rypin, który był gospodarzem uroczystości. Podczas wieczoru odbyła się prezentacja poszczególnych kadencji ostatnich 25 lat. Wszyscy radni i dawni burmistrzowie otrzymali pamiątkowe medale. W programie spotkania znalazły się także występy artystyczne oraz pamiątkowe zdjęcie.
Już jutro 4 czerwca mija kolejna 26 rocznica wyborów, które zapoczątkowały przemiany demokratyczne w Polsce. Symbolicznie mówimy za Joanną Szczepkowska – 4 czerwca w Polsce skończył się komunizm.
fot. Urząd Miasta
-Gość-:
2015-06-04 08:10:12Piękne obchody. Tylko pytanie: nie można skromniej? Np, zorganizować w Urzędzie Miasta? No cóż, władza zawsze lubiła bawić się za nasze pieniądze. Bo nie wierzę, że uroczystość w restauracji burmistrz opłacił z własnej kieszeni. A można by te pieniądze przekazać na szczytny cel i w ten piękny sposób uczcić rocznicę
były radny:
2015-06-05 09:48:41Jestem lekko zdziwiony treścią artykułu, że zostali zaproszeni radni lat 1990 -2015.. Organizator spotkania miał najwyraźniej selektywną pamięć, ewentualnie wybiórczą. Mnie nawet nie poinformowano, a byłem radnym dwie kadencje na początku lat 90., przewodniczącym Komisji Rewizyjnej i delegatem do Sejmiku Wojewódzkiego. Nie chodzi o "darmową imprezę" (będąc radnym, wszystkie należne mi diety przekazywałem na dożywianie dzieci w SP 1), ale o zwykłą "równość wśród równych.