Dodany: 08:01:52 03.10.2016 1854
Dziś w całej Polsce odbędzie się czarny protest przeciwko próbie zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. W ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, wymierzonego przeciwko projektowi zaostrzenia ustawy o aborcji, tysiące przedstawicielek płci pięknej zamierza tego dnia nie pojawić się w pracy, biorąc urlop na żądanie.
To ma być jednodniowy protest na wzór tego, który miał miejsce 41 lat temu w Islandii. 24 października 1975 roku większość kobiet w tym kraju wzięło dzień wolny. Jedne przerwały prace, inne przestały zajmować się domem i rodziną, a kilkadziesiąt tysięcy z nich wzięło udział w marszu w Reykjaviku, stolicy Islandii. To spowodowało paraliż wielu zakładów, instytucji i dziedzin życia.
Sejm, w konfrontacyjnej atmosferze, debatował na temat dwóch obywatelskich projektów zmian ustawy antyaborcyjnej. Wniosek o odrzucenie projektu komitetu „Stop aborcji” zgłosiła Nowoczesna. Odrzucenia projektu komitetu „Ratujmy kobiety” chciało PSL. PO przekonywała, że należy zachować obowiązujący kompromis w sprawie aborcji. PiS natomiast opowiedział się za skierowaniem obu projektów do dalszych prac, zastrzegając że projektu liberalizującego przepisy nie popiera, ale jako inicjatywy obywatelskie, oba zasługują na dalsze procedowanie. Wbrew zapewnieniom szefa klubu PiS Ryszarda Terleckiego, tak się nie stało.
Dzięki posłom z PiS, którzy uznali, że najlepszym wyjściem jest odrzucenie projektu liberalizującego prawo aborcyjne w Polsce i pochylenie się nad projektem "Stop Aborcji". Autorem tegoż jest katolicki ośrodek prawny Ordo Iuris.
W myśl obowiązującej ustawy z 1993 r. aborcji można dokonywać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego.
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu